czwartek, 2 września 2010

I love Kuba cz.2

KONKURENCJA
To wszystko działo się, zanim dowiedziałam się że chodzi z Roksaną... Nic dziwnego, każdy chłopak chciał z nią chodzic- Roksi jest bardzo ładna, fajnie się ubiera, zawsze ładnie umalowana, manikure...Chciałam się pocieszyc się że chociaż jest głupia, ale średnia ocen mówi na odwrót- 4,8... Kurde! Nigdy nie miałam takiej wysokiej średniej!
Początkowo nawet pomyślałam: '' No tak! Co taki fajny chłopak jak Kuba zauważy w takiej szarej myszce'', ale potem szbko wypędziłam tą myśl z głowy! Ok, ok, dobra... uroda nie jest moją mocną stroną,ale w życiu nadrabiam to bystrością!!!
I wtedy zrozumiałam! Kuba zauważył że jestem bystra i zakochał się we mnie (a ja w nim) tylko boi się podejśc i zagadac! A Roksana to tylko przykrywka, żebym się nim zainteresowała!!

We wtorek Maryśka (przewodnicząca klasy) poinformowała nas o wycieczce rowerowej:
-Mamy wycieczkę rowerową! Jedzie nasza klasa i klasa IIIb. Musimy tylko skombinowac jakąś nauczycielkę bo jest za mało...
TAK! To jest moja szanasa! Kuba chodzi do IIIb!!! Co prawda nie liczę na romantyczne pedałowanie i rozmowę o ''Romeo i Julii'', ale można by było się bliżej poznac!!! Tylko to będzie sekret!!! Nawet Sandrze nic nie powiem...

BILANS PÓŁROCZNY
  •  Rozmowy z NIM- zero (chyba że liczyc wymianę zdań gdzie jechac podczas wycieczki rowerowej)
  • wymiany spojrzeń- trzy ( co do ostatniego nie jestem pewna, bo stałam z grupką dziewczyn m.in Roksaną, ale to i tak na pewno na mnie się patrzył)
  • Cokolwiek innego między nami- zero ( chyba że liczyc jak na mnie wpadł jak biegł na boisko... Kurde! Jak on ładnie pachnie...)
MAM PUBLICZNOŚC
Do tej listy powinnam dorzucic wstyd jakiego się najadłam gdy Sandra powiedziała te słowa:
-Słuchaj... W sumie najlepiej będzie jak powiem wprost...Połowa naszej klasy ma z ciebie polewkę, wszyscy widzą że latasz za Kubą.
Zatkało mnie. W sumie to powinnam się domyślic... Ciągle się na niego gapię, jestem koło ich sali, przechodzę obok i niby ''przypadkiem'' na niego wpadam... No ale kto miałby zwracac uwagę na taką myszkę... No cóż...Jestem bardziej popularna niż mi się wydawalo...Ale i tak niezła siara...

POZORY
Właśnie się przebierałam na W-F, gdy przez cienką ściankę szatni usłyszałam taką gadkę:
-Hehe, ale porażka. Ma nochal na pół ryjai jeszcze te,no... ( tu chyba się ten głos zastanawiał z takim słynnym ''yyyyy'') wary takie... cha, cha ,cha!!!
Rany, kto tak kwiczy jak prosiak? Nie, nie może byc!!! PRZECIEŻ TO KUBA!!!
-No, Kubuś, podobno coś jej poprzecinali jak się rodziła i stąd takie wargi!- zachichotała jakaś laska
-Może niech wraca skąd przyszedła!!!Z taką gębą to człowieków!- tu chyba ją przedrzeźniał bo słychac było śmiech całej grupy...
Nie mogłam uwierzyc że to Kuba. Gadali o nowej nauczycielce od fizy... No ale przyszedła, albo człowieków!!! Co on robi na lekcjach??? Śpi???
W sumie przydał mi się taki zimny prysznic. Tylko żałuję że nie zakochałam się w którymś z Jonasów... Przynajmniej nie gadało by o tym pół szkoły....

ZMIANA FRONTU
Ale najciekawsze dopiero było. Kubuś chyba przyzwyczaił się do adorowania (ciekawe jak długo wie??!!)
, a ty nagle mnie nie ma... Próbował do mnie nawet kilka razy zagadac o angielskim dodatkowym... jakimś wspólnym spacerze po szkole... Kiedyś bym się dała pociąc za taką propozycję,a teraz??? Po prstu odmówiłam. Niech sobie chodzi z Roksi. Byłam tylko zła na siebie że dałam się tak wkręcic! Ale nie będę dla siebie zbyt surowa. Cóż... zdarza się...

KONIEC :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz